...:::Suna-Gakure:::...

Hanabi Hyuuga

Itachi...mógłyś się przymknąć, co?! mnie to już nie bawi, tylko irytuje... a nie chcesz skończyć u mnie w żołądku, co?! Bo ja na serio potrafię kogoś zeżreć...(raz to prawie połknęłam w całości Sasoriego...ale to inna bajka...i nie opowiem jej...)
aha...i jeszcze coś...pokaż plecy...TAK, JUŻ TY NIEDOROZWINIĘTY NIEMOWLAKU!!
sory...ale muszę to zrobić...nie martw się...USZYJĘ NOWY!<rozrywa płaszczyk>
kurka...Tem...nieźle rozegrane...ale mogłaś być delikatniejsza...
Itachi...tu już nie pomogą żadne Łezki... trzeba się będzie tobą opiekować...
ZAKAZ JEDZENIA KANAPEK I TYM PODOBNYCH... SAME TAKIE MLECZNE POSIŁKI...ZROZUMIANO!!?? NAWET GDYBYŚ MIAŁ TO ZWRÓCIĆ I TAKIE COŚ ZJESZ!! bo jak nie...to będziesz bardziej pocharatany...<bierze go na ręce i zanosi do jego łóżka>
<smaruje mu plecy czymś co pachnie jak oliwka dla niemowląt>a teraz sobie poleżysz...i pośpisz...dobranoc...i nie ma łażenia po pokoju bo się rozsypiesz...

Temari

EJ!! To nie ja!!! On sam sie tak uzadził!!!!

Hanabi Hyuuga

ale ty mu gwizdnęłaś sierpowego...nie?<gasi światło w pokoju Itachiego wychodząc><jest jej całkowicie wszystko obojętne>

Kakashi

Hanabi Hyuuga

no cio ty==^^==...(chodzi o dalsze losy Itachiego)

Itachi

< Myśli> Choolera nie jestem dzieckiem ... <Bierze kukłe zamiast siebie do łużka> Dest < Smok przylatuje> Lecimy do Bułgari mhham ^^
< Wsiadają i znikaja w niebie > ....

Hanabi Hyuuga

<nie zapominj że mam 360 stopniowy wzrok>
ITACHI!!!! BO BĘDZIE ZAKAZ NA TV PRZEZ MIESIĄC I W OGÓLE NA BUDYŃ PRZEZ ROK!!!!!!<wybiega na balkon i wzlatuje przed Itachiego>
ITACHI...DO ŁÓŻKA!! ALE TO JUŻ BACHORZE JEDEN!!!!!!!!<bierze go za ucho i ciągnie w dół do łóżka><jest konsekwentna><kładzie go na brzuchu na łóżko>
ZAKAZ JAKIEGO W OGÓLE LATANIA!! BO TEMU TWOJEMU SMOKOWI OBETNĘ SKRZYDŁA!!<znowu mizia mu plecy tym kremem> leż tak...i nie wstawaj...to dla twojego dobra...ja się tu staram a taki Itachi ciągle musi być wredny i nie da się go leczyć...<robi zniewalająco smutną minę><takie śliczne połyski w jej oczkach proszą Itachiego żeby leżał><takie to słodziutkie> błe tam...<wpycha mu do gardła 3 tabletki usypiające i zalewa je wodą> DOBRANOC!!<gasi światło i wychodzi z pokoju>
<jest totalnie oburzona>
eeech...nie wkurzać mnie bo to grozi śmiercią...mówię prawdę...<włosy jej stają dęba w dwa rogi smoka> boshe...no coż to z Itachiego wyrośnie za bachor!! chce się zabić jełop jeden...<rzuca się w fotel>

Temari

Ech.Itachi....Kretyn jedem...

Hanabi Hyuuga

<robią jej się czerwone ze wściekłości oczy>
boshe! no co to za kretyn do sześcianu!<wepchnęła się w fotel>

Itachi

Niemam się po co leczyć jestem zdrowy *_*
< Niechce mi się leżeć czas na jackass ..> Tylko skąd wezmee ??? Już wieem !!!
< Przyjeżdża monster tracka> Too się nazywa zaaawa hah xD
<Wsiada do monster tracka i rozwala las> Wycinamy laas xD
<Wszystko zniszczone i nagle runoł dach w domu> Niee moja winaa ale dobre xD

Temari

<oczy jej płoną> TO MÓJ DOM I MÓJ LAS!!!! WYNOŚ SIĘ Z TĄD I NIECH CIE NIE WIDZE NIGDY WIĘCEJ.... jESLI SIE TU POJAWISZ JESZCZE KIEDYS TO NIE RĘCZE ZA SIEBIE!!!!< <Itacho dostaje kopniaka w brzuch i "odlauje" Na kilkanascie metrów do tyłu>

Kakashi

<nie mozesz mowic co robi Itachi...>

o_O POJEBAŁO CIĘ ITACHI????!!!! Ku***... Speirdalaj z tąd... <próbuje jakoś zrobić ten dach>

Hanabi Hyuuga

<wyskakuje z fotela>
<wychodzi spokojniutko na balkon>
<wznosi się na swych białych skrzydłach>
<zatrzymuje się nad dachem>
<nie może mówić ponieważ jest strasznie chora>
<wykonuje technikę><wyciąga dłonie do przodu(czyli w dół)>
<z jej rączek wypływa jakieś błękitne światło a dach sam się naprawia>
<za dużo Chakry na tę technikę straciła więc spada w dół>
<leży na ziemi nieprzytomna i z krwią z ust cieknącą>
<a z jej kieszeni wypada karteczka z napisem>
"NIE MARTWCIE SIĘ O MNIE...POMYŚLCIE LEPIEJ O SOBIE...
KAKASHI...KOCHAŁAM, KOCHAM I BĘDĘ CIĘ KOCHAĆ NA WIEKI...
BYŁAŚ WSPANIAŁA, TEMARI-CHAN...
ITACHI...PRZESTAŃ Z TYMI ŻARTAMI...NIKOGO JUŻ ONE NIE BAWIĄ...
IRUKA...OPIEKUJ SIĘ KAKASHIM...POMAGAJ MU...ZAWSZE...
ASEDI...BĄDŹ ZAWSZE UŚMIECHNIĘTY...I CIESZ SIĘ ŻYCIEM...
A SOBIE, HANABI...POMYŚL ŻYCZENIE A MOŻE SIĘ SPEŁNI..."
<zamyka oczy i się wykrwawia>prz...przepraszam...
<wydukała tylko to słowo i umarła>

Itachi

Taaa wypaas <Rzuca w dom kamieniem> I nawet niechce loool ...
< Wchodzi na drzewo i myśli do jakiego kraju sie wybrać > Tunezja = Parkour .... Może być < Wskakuje na samochód i jedzie> Na koniec świata i jeszcze daleej !!

Kakashi

(Tunezja=Parkour TAK TAK JAASNEEEE

)

<beirze Hanabi na ręce> No wes wstań!Hanabi! Słyszysz mnie?! <trząsa troche Hanabi>